Białostocka rewia na lodzie
Pod koniec listopada została zorganizowana wycieczka na białostocką rewię na lodzie pt. ,,Królowa śniegu ''.
O godz. 6.00 rano autokar wypełniony po brzegi uczniami wyruszył w mroczny poranek ku czekającym atrakcjom. Około godziny 8.00 zajechaliśmy pod budynek lodowiska. Kolejka po bilety ciągnęła się długą wstęgą ku oddalonemu parkingowi. My również musieliśmy wystać swoje w mało komfortowej temperaturze powietrza, lecz opłacało się i to bardzo... .
Gdy znaleźliśmy się w środku, różnica temperatur nie powalała na kolana. Zmarznięci zajęliśmy miejsca na widowni i ze z niecierpliwością czekaliśmy na rozpoczęcie.
Widowisko ,,Królowa śniegu” przygotowała Moskiewska Rewia Na Lodzie w opracowaniu o projekt mistrzyni jazdy figurowej - Olgi Kondratowskiej. Zespół znany jest w całej Europie ze swoich popisowych numerów, zachwycającej choreografii, precyzji oraz zapierających dech w piersiach pokazów. Tym razem również nie próżnował. Wciągnął w wir wydarzeń nawet najbardziej sceptycznych i opornych uczestników wycieczki. Zachwycał strojami i dopracowaniem szczegółów, ale przede wszystkim doskonałą figurową jazdą na łyżwach. Stworzył atmosferę której na długo nie zapomnimy. Przy tak niezwykłym widowisku, nawet niska temperatura przestała dawać się we znaki.
Po ostatnim wyjściu łyżwiarzy na lód, autokar zabrał nas w stronę barokowego Pałacu Branickich, gdzie obecnie mieści się Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.
Przesympatyczna pani przewodnik oprowadzała nas po zrekonstruowanym wnętrzu pałacu oraz po Muzeum Historii Medycyny i Farmacji opowiadając przy tym ciekawe anegdoty i historie związane z tymi miejscami.
Po zakończeniu zwiedzania czekała nas jeszcze tradycyjna wizyta w białostockiej Galerii Białej, gdzie mogliśmy ochłonąć po dniu pełnym wrażeń. Niektórzy odpoczęli aż za bardzo, przez co delikatnie spóźnili się na zbiórkę, ale to inna historia... ;-)
Na szczęście zdążyliśmy na autobusy rozwożące uczniów do domów i każdy uczestnik wycieczki odjechał w swoją stronę.
Kończąc, chciałabym napisać, że mimo wszystko cieszę się, iż mogliśmy na własne oczy zobaczyć tak wspaniały występ na lodzie oraz poznać historię polskiej medycyny. Kolejną wycieczkę uważam za udaną i spełnioną w 100%.
A.P.